sobota, 24 listopada 2012

Dziwny przypadek psa nocną porą - Mark Haddon * * * * *

Bardzo, bardzo zasłużone i reprezentatywne pięć gwiazdek! "Dziwny przypadek psa nocną porą", który wpadł mi w ręce poniekąd przypadkiem, zaintrygował mnie od pierwszych stron i utrzymał moją sympatię do samego końca historii. Do czynienia mamy, moi Drodzy, z zupełnie nietypową i oryginalną powieścią kryminalną (można też powiedzieć - "para-kryminalną") której narratorem zostaje Christopher Boone, piętnastoletni chłopiec cierpiący na chorobę Aspergera (lżejszą odmianę autyzmu). Narracja prowadzona jest w całości w pierwszej osobie, tym samym książkę czyta się nieco jak pamiętnik głównego bohatera. I to on, we własnej osobie, staje się najciekawszym elementem opowieści, choć zagadka kryminalna również stopniowo angażuje czytelnika. Szczegółów nie zdradzę, żeby nie psuć zabawy, powiem tylko, czego nie trudno się domyślić, że znaczącym fragmentem fabuły okaże się tytułowy pies. Christopher - niebywale bystry, rewelacyjnie radzi sobie z przedmiotami ścisłymi (zamierza nawet zdawać maturę z matematyki i otrzymać najwyższy stopień, co staje się jednym z jego najważniejszych celów), dużo gorzej przychodzi mu natomiast odnajdywanie się w relacjach międzyludzkich oraz mentalne radzenie sobie z otaczającym go światem. Choroba chłopca zostaje przez autora ujęta bez nadmiernego patetyzowania, co mogłoby w dużym stopniu zaszkodzić narracji, otrzymujemy w zamian niezwykle szczery opis życia osób chorujących na autyzm, z zupełnie niespodziewanej, interesującej, nawet laika, strony. Dodatkowym, niebagatelnym plusem wydawnictwa jest ubogacenie książki odpowiednimi dla fabuły rysunkami lub obliczeniami, które pomagają nam uporać się z zawiłościami umysłu Christophera. Frapująca i bezlitośnie wciągająca lektura, którą polecam z całego serca! :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz